Nasze miasto rozpoczęło proces przekształcania niektórych stacji autobusowych i tramwajowych, dodając do nich elementy zieleni. Nie jest to jednak jedynie zmiana estetyczna. Miasto ma na celu wprowadzenie roślinności, aby pasażerowie oczekujący na transport mogli cieszyć się większą ilością naturalnego chłodzenia oraz poprawić estetykę przestrzeni miejskiej.
Zielone przystanki zyskują na popularności nie tylko w naszym mieście, ale również w całej Polsce, w tym w metropolii GZM. W najbliższej okolicy widzimy je już na przykład w Chorzowie, Katowicach, Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej oraz Tychach. A czym tak naprawdę różnią się one od tradycyjnych przystanków? Kluczowym elementem są dodatkowe konstrukcje, które są obsadzone roślinami. Przy typowych wiatach często montuje się donice z ekranami umożliwiającymi pnącym roślinom, takim jak bluszcz, rozwój. Niekiedy tworzy się zupełnie nowe zadaszenie z systemem odwadniania pokryte tzw. dywanem rozchodnikowym. Jednakże, jest to droższe rozwiązanie i ze względu na ilość przystanków w miastach, nie zawsze jest możliwe do zrealizowania.
Ekologiczne przystanki mają wiele plusów. Pomagają one nie tylko w walce z miejskimi wyspami ciepła i poprawiają retencjonowanie wody, ale także podnoszą jakość przestrzeni publicznej. Wiaty ozdobione roślinnością zapewniają pasażerom komunikacji miejskiej bardziej komfortowe oczekiwanie na autobus czy tramwaj. Dzięki nim lepiej można chronić się przed słońcem, tworzy się także przyjemny mikroklimat. Rośliny również pomagają w redukcji zanieczyszczeń powietrza, co wydaje się szczególnie ważne w pobliżu ruchliwych dróg.
Bytomski Miejski Zarząd Dróg i Mostów nawiązał współpracę z firmą FIORI, której zadaniem będzie stworzenie trzech takich ekologicznych przystanków: po jednym w Śródmieściu, Karbiu oraz Rozbarku. Łączny koszt tej inwestycji szacowany jest na około 72 tysiące złotych.