W małej miejscowości Stolarzowice doszło do tragedii, która wstrząsnęła lokalną społecznością. W wyniku awantury domowej życie stracił 37-letni mężczyzna. Jak informuje prokurator Marek Furdzik, po agresywnym ataku ze strony żony, który zakończył się zranieniem nożem, mężczyzna załamał się psychicznie i podjął decyzję o samobójstwie. Pogrążone w żałobie sześcioro dzieci pary musiało zostać oddane pod opiekę bliskim krewnym.
Podczas gwałtownego konfliktu, 36-letnia kobieta wykorzystując nóż jako broń, raniła swojego męża w rękę, co doprowadziło do ucięcia tętnicy – relacjonuje prokurator Marek Furdzik z Prokuratury Rejonowej w Bytomiu. Po tym tragicznym incydencie mężczyzna schronił się w łazience, gdzie popełnił samobójstwo.
Z przeprowadzonego dochodzenia wynika, że podczas zdarzenia kobieta znajdowała się pod wpływem alkoholu. Sąsiedzi małżeństwa sugerują, że w ich domu mogła odbywać się libacja.
36-letnia matka sześciorga dzieci została aresztowana i usłyszała zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojego męża, jak również znęcanie się nad swoimi pociechami – ośmioletnim chłopcem i siedemnastoletnią dziewczynką – dodaje prokurator Furdzik.
Chociaż para miała pod swoją opieką sześcioro dzieci, dowody zgromadzone podczas śledztwa pozwoliły oskarżyć kobietę jedynie o znęcanie się nad dwójką z nich. Wszystkie dzieci po tym tragicznym wydarzeniu trafiły pod opiekę najbliższej rodziny.
Choć 36-latka przyznała się do użycia noża przeciwko swojemu mężowi, zaprzeczyła fakcie znęcania się nad dziećmi. Na decyzję sądu czeka teraz w areszcie, gdzie ma spędzić najbliższe trzy miesiące.