Chodzi o Koksownię Bytom, która od pewnego czasu obrała niezwykle skuteczną strategię rozwoju. Firma z tradycjami sięgającymi lat 60. XIX wieku przedstawia się już nie tylko jako producent koksu wysokiej jakości, ale również mecenas sportu, kultury i… pomysłodawca powstania muzeum w zabytkowej siłowni.
Wszystko rzecz jasna w celu dotarcia do młodych i pozyskania nowych kadr, które kontynuowałyby rozwój Koksowni Bytom. Ta ma ambicje stać się największym eksporterem koksu w tej części Europy. Towar już od dawna nabywają nie tylko firmy krajowe i klienci indywidualni (do których też zaadresowano szereg specjalnych ofert), ale również przedstawiciele różnych gałęzi przemysłu z zagranicy. Dość powiedzieć, że branża stalowa nie miałaby się tak dobrze, gdyby właśnie nie koks.
Koks z Bytomia
„Nasze paliwo napędza twój biznes” – brzmi właśnie sztandarowy slogan górnośląskiego przedsiębiorstwa. Należy w tym miejscu wyjaśnić, że koks to odmiana paliwa, które uzyskuje się w koksowniach poprzez koksowanie, czyli wygrzewanie węgla kamiennego w temperaturze 600-1200°C w specjalnym piecu koksowniczym za pomocą gazów spalinowych, przy ograniczonym dostępie tlenu. Firma szczyci się nie tylko potężną bazą kapitału ludzkiego (razem z fabryką wełny mineralnej zatrudnia blisko 600 osób) czy osiągami na płaszczyźnie mocy produkcyjnej:
– 2022 rok to przede wszystkim dalsze zwiększanie mocy produkcyjnych Koksowni Bytom w związku z prowadzonym remontem baterii koksowniczej. Remont ten zakończy się w połowie 2023 i da nam wówczas moc produkcyjną 20 tys. ton miesięczne (dla porównania, w 2020 roku byliśmy w stanie wyprodukować maksymalnie 10 tys. ton koksu miesięcznie)
– wskazuje prezes spółki Rafał Szostok.
Największy pracodawca w mieście jest dumny przede wszystkim z tego, że pozostaje niezależny, a spółka ma jasno określoną narodowość:
– To, co wyróżnia nas na tle producentów koksu w naszym kraju, to fakt, że jesteśmy prywatną firmą o 100-procentowym kapitale polskim, a całość udziałów Koksowni Bytom Sp. z.o.o. znajduje się w rękach osób fizycznych
– czytamy na oficjalnej, atrakcyjnej wizualnie stronie internetowej przedsiębiorstwa.
Muzeum Koksownictwa
Koksownia Bytom zamierza przywrócić do debaty publicznej i mowy potocznej pojęcie koksu. W tym celu firma otworzyła muzeum w wersji wirtualnej oraz udostępniła na czas majowej Nocy Muzeów budynek zabytkowej siłowni, czyli elektrowni.
Plany są jednak dużo bardziej ambitne i dalekosiężne: Koksownia chce wznieść pełnoprawną placówkę w jednym z obiektów Huty Bobrek. Muzeum miałoby popularyzować wiedzę o koksie, koksowniach i koksownikach. Chodzi nie tylko o uhonorowanie przemysłu koksowniczego, ale również dotarcie do młodych miłośników industrializmu, którzy mogliby związać swoją przyszłość z branżą.
– Siłownia Huty Bobek jest jedną z ostatnich pozostałości po działającym do 1994 roku przy ul. Konstytucji zakładzie w Bytomiu-Bobrku. Budynek dawnej siłowni, w którym znajdowała się elektrownia i szatnia o wymiarach 116 m na 24,5 m, powstał w dwóch etapach. Część południową zbudowano w 1900 roku, zaś północną ok. 1907 roku. Mimo różnicy kilku lat, całość obiektu została wykonana w stylu neoromańskim. Fasada budynku jest 2-kondygnacyjna. Jej górną część ozdobiono arkadami o zaostrzonych łukach
– opowiada historyk Tomasz Sanecki.
Sam gmach czekają jeszcze inne, większe zmiany. Historyczny budynek ma również mieścić centrum biznesowe i lokalny inkubator przedsiębiorczości. W grę wchodzą spore koszta, lecz Koksownia Bytom ma pomysł na przyciągnięcie potencjalnych inwestorów: Ci, jeżeli wspomogą projekt, będą mogli liczyć na gaz koksowniczy – tanie źródło energii, którą zasilana jest pozostająca w bliskiej symbiozie z Koksownią wspomniana wcześniej fabryka wełny mineralnej.
– Rok temu spotkaliśmy się w tym samym miejscu, aby powiedzieć o tworzonej we współpracy z miastem Bytom Strefie Rozwoju Inwestycji i Aktywizacji Zawodowej. W tym czasie Koksownia Bytom, a wcześniej MMG m.in. skupiła grunty, zabezpieczyła budynek siłowni i rozpoczęła prace projektowe. Właśnie to miejsce będzie wizytówką strefy. Powstaną w nim powierzchnie biurowe, centrum obsługi inwestorów, centrum aktywizacji lokalnej społeczności, inkubator lokalnego biznesu oraz Muzeum Koksownictwa
– wylicza Rafał Szostok, prezes Koksowni Bytom.
Źródło: bytomski.pl, miasto.pro
Fot. Wikipedia (na zdjęciu Siłownia Huty Bobrek)