Mogło dojść do niewyobrażalnej tragedii, gdyby nie błyskawiczna i zdecydowana interwencja posterunkowego Przemysława Mazura, policjanta z bytomskiej komendy. Tego dnia, podczas swojego wolnego czasu, jechał drogą ekspresową S8, kiedy na poboczu zauważył niepokojący widok – zaparkowany samochód i obok niego mężczyznę trzymającym się jedną ręką za klatkę piersiową, a drugą desperacko machającym w stronę nadjeżdżających pojazdów.
Posterunkowy Mazur natychmiast podjął decyzję o zjechaniu na pobocze i udzieleniu pomocy mężczyźnie. Okazało się, że ten doznał intensywnego bólu w klatce piersiowej, który utrudniał mu oddychanie podczas jazdy. Policjant bez wahania rozpoczął pierwszą pomoc przedmedyczną, jednocześnie wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe. Do momentu przybycia karetki kontrolował funkcje życiowe mężczyzny i utrzymywał z nim ciągły kontakt.
W trakcie oczekiwania na pogotowie ratunkowe, policjant na prośbę poszkodowanego mężczyzny, pana Michała, skontaktował się z jego żoną i pracodawcą, informując ich o zaistniałej sytuacji. Jak się okazało, 41-letni mężczyzna był w trakcie podróży służbowej. Bez zwłoki na miejsce przybyli ratownicy medyczni, którzy podjęli decyzję o przewiezieniu poszkodowanego do szpitala na dalsze badania. Służbowy samochód odebrał wcześniej powiadomiony przez policjanta kierownik firmy.
Dzięki natychmiastowej i właściwej reakcji policjanta, mężczyzna otrzymał niezbędną pomoc medyczną na miejscu zdarzenia. Być może to właśnie ta decyzja uratowała mu życie.