Wtorkowe popołudnie, 6 sierpnia, na kortach Górnika Bytom przy ulicy Tarnogórskiej, zarezerwowane było dla rozpoczęcia rywalizacji w głównym etapie prestiżowego turnieju ITF W50 Śląskie Open. Turniej ten jest najważniejszym wydarzeniem w ramach cyklu 14 imprez LOTTO PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski 2024. Do udziału zgłosiło się aż 13 polskich zawodniczek, które stanęły do walki o nagrody o łącznej puli 40 tysięcy dolarów.
Na początek turnieju przyszło nam obserwować dwa niespodziewane wydarzenia, które przyniosły miłe zaskoczenie dla polskiej publiczności. Najpierw na kort wyszła młoda zawodniczka, niespełna 16-letnia Anna Kmiecik z Górnika Bytom. Pokonała ona Katerinę Kuzmovą ze Słowacji, która była numerem 6 w rankingu i laureatką 7 turniejów ITF, wynikiem 6:1, 6:2.
Anna Kmiecik skomentowała swoje zwycięstwo: „Przygotowywałam się na trudny mecz, ale dziś grałam tak, jak zamierzałam. Czułam się świetnie na korcie, mimo początkowego stresu, który szybko minął. To zwycięstwo dało mi 8 punktów do rankingu profesjonalnego, a do wejścia na listę WTA brakuje mi już tylko dwóch”.
W tym samym czasie na innym korcie 17-letnia Monika Stankiewicz z BKT Advantage Bielsko-Biała również przyniosła niespodziankę. Po trzysetowym i ponad trzygodzinnym spotkaniu pokonała Julię Grabher, rozstawioną z nr 4. Austriaczka jeszcze rok temu znajdowała się na 54. miejscu w rankingu WTA.
Po rozegraniu pierwszej rundy meczu, Marcelina Podlińska również okazała się zwyciężczynią. Ta zawodniczka Górnika Bytom, która dostała „dziką kartę” do turnieju, pomimo przegranej w pierwszej partii z Czeszką Ivaną Sebestovą, ostatecznie zwyciężyła 4:6, 6:4, 6:0.
Gdy jedne zawodniczki cieszyły się ze swoich zwycięstw, inne musiały pożegnać się z turniejem. Niestety dotyczyło to Anny Hertel z AZS Poznań oraz Walerii Oljanowskiej z KT Kubala Ustroń. Hertel musiała uznać wyższość Słowaczki Sofii Milatovej (6:4, 3:6, 0:6), natomiast Oljanowska przegrała z Serbką Mią Ristić (6:7 (5-7), 6:1, 3:6). Pechowo na miejscu z turnieju wycofać się musiała Czeszka Tereza Martincova, rozstawiona z numerem jeden, która jeszcze na początku 2022 roku była na 40. miejscu w rankingu WTA, z powodu kontuzji.