45. rocznica tragicznego wybuchu w KWK "Dymitrow": Pamięć o 34 górnikach, którzy stracili życie

10 października 1979 roku zgłębiając się w głąb kopalni „Dymitrow” można było usłyszeć huk eksplozji. W wyniku wybuchu pyłu węglowego, 34 górników zostało pochowanych pod ziemią. Czterdzieści pięć lat później, ta jedna z najtragiczniejszych katastrof w historii polskiego górnictwa jest nadal żywo wspominana. Podczas uroczystości upamiętniających ofiary tragedii, przedstawiciele lokalnych władz, w tym Michał Bieda – zastępca prezydenta Bytomia, a także członkowie Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA i Wyższego Urzędu Górniczego, złożyli kwiaty pod tablicą, która od lat przypomina o tych, którzy zginęli.

Kiedy dzwon kościoła wybił godzinę 18:55, 10 października 1979 roku, oddział IV kopalni „Dymitrow” stał się miejscem tragedii. W wyniku wybuchu pyłu węglowego na głębokości 774 metrów zginęło 34 górników z 43 przebywających w strefie zagrożenia. Była to jedna z największych tragedii w górnictwie powojennej Polski.

Podczas uroczystości, które odbyły się 10 października, uczestnicy złożyli znicze i wieńce przy tablicy upamiętniającej ofiary tamtej katastrofy. Tablica ta została odsłonięta 4 grudnia 1980 roku – w dniu święta górników, Barbórki, z inicjatywy załogi kopalni. Na tablicy wyryto imiona i nazwiska wszystkich 34 ofiar.

Jednak historia KWK „Dymitrow” nie kończy się na tym smutnym wydarzeniu. Trzy lata po pierwszym tragicznym wybuchu, w nocy z 28 na 29 listopada 1982 roku, doszło do kolejnej eksplozji pyłu węglowego. Zginęło wtedy jeszcze 18 osób – 17 ratowników górniczych oraz lekarz, którzy byli na miejscu katastrofy.