W niezwykle interesującej dyskusji, która odbyła się 16 stycznia 2025 roku w Przystanku Historia Centrum Edukacyjnym IPN Katowice, dr Sebastian Rosenbaum i dr Bogusław Tracz – znani naukowcy z tej instytucji – skoncentrowali swoją uwagę na Tragedii Górnośląskiej. Szczególnie podkreślali rolę Bytomia w tym mrocznym rozdziale historii regionu, który doznał niewyobrażalnych cierpień po wkroczeniu Armii Czerwonej w styczniu 1945 roku. Wówczas to miasto stało się epickim polem tragedii na tle całego Śląska.
Badacze z IPN zgodnie twierdzą, że Bytom, razem z Zabrzem i Gliwicami, był pierwszym dużym miastem zdobytym przez sowietów w ramach przedwojennych granic Niemiec. Według dr Rosenbauma, dla Armii Czerwonej „śląskie trójmiasto” stanowiło symboliczną „bramę do przeklętej Germanii”, co skutkowało tym, że jego mieszkańcy szczególnie dotkliwie odczuli skutki inwazji.
Sowietów charakteryzowała niekontrolowana furia, która szczególnie uwidoczniła się w Bytomiu i okolicach – warto przypomnieć tutaj o przerażającej masakrze w Miechowicach. Przybyli z żołnierzami armii demoralizowanej i pozbawionej moralnych hamulców, podsycającymi zbrodnicze rozkazy dowódców i propagandzistów. Nie tylko skierowali swoją agresję na mieszkańców, ale również deportowali ich na przymusowe prace do ZSRR, głównie do kopalni węgla w Donbasie.
W czasie spotkania historyków, dr Rosenbaum zaznaczył, że „obszar tych trzech miast: Bytomia, Gliwic i Zabrza był najbardziej dotknięty deportacjami. Tam też skala morderstw na ludności cywilnej oraz gwałtów na kobietach popełnianych przez żołnierzy Armii Czerwonej była największa. Zjawisko to jest zatrważające i szokujące”.
Rola Tadeusza Kijonki, znanego pisarza, poety i publicysty z Katowic oraz posła z okręgu bytomskiego, również została podkreślona na spotkaniu. To właśnie on 26 stycznia 1990 roku wystąpił do premiera Tadeusza Mazowieckiego z interpelacją, w której żądał ustalenia skali strat biologicznych i materialnych poniesionych przez naród polski w wyniku masowych zbrodni stalinowskich. Kijonka koncentrował się głównie na wywózkach mieszkańców Górnego Śląska do pracy przymusowej w ZSRR, nazywając to śląską tragedią i tragedią Ślązaków. Domagał się pełnego wyjaśnienia i co najmniej moralnego zadośćuczynienia, a także powołania specjalnej komisji do badania zbrodni stalinowskich.
Bytom ma również wyjątkowe miejsce w historii upamiętniania Tragedii Górnośląskiej. Składając hołd ofiarom, naukowcy zauważyli, że to właśnie tutaj, w Muzeum Górnośląskim, w 2004 roku otwarto pierwszą (i jak dotychczas jedyną) wystawę czasową poświęconą deportacjom do ZSRR. Prócz tego, Bytom jest miejscem publikacji jednej z najwcześniejszych książek poświęconych tragicznym wydarzeniom roku 1945. „Ofiary stalinizmu na ziemi bytomskiej w latach 1945-1956” pod redakcją profesora Jana Drabiny wydało w 1993 roku Towarzystwo Miłośników Bytomia.