Bezdomność w Bytomiu a ekstremalne zimowe warunki pogodowe

Zagrożenie, jakie wiąże się ze skrajnie niskimi temperaturami, które ostatnimi czasy dochodzą nawet do -10 stopni Celsjusza na przestrzeni nocnej, jest szczególnie odczuwalne dla osób znalazłszych się w kryzysie bezdomności. Minione siedem dni, spowite intensywnym mrozem, były wyjątkowo trudnym okresem dla tych najbardziej wrażliwych na złą aurę.

Osoby cierpiące na bezdomność zazwyczaj nie decydują się na spanie na ławkach czy w klatkach schodowych, w obawie przed niskimi temperaturami. Dzielnicowi i patrole straży miejskiej już dobrze orientują się, gdzie mogą szukać osób bez dachu nad głową. Najczęściej są to opuszczone budynki, stare garaże, schrony wojskowe, okolice tuneli ciepłowniczych lub tereny wokół Elektrociepłowni Szombierki. Niektórzy decydują się nawet na samodzielną budowę prowizorycznych schronień w miejscach raczej rzadko odwiedzanych przez innych mieszkańców miasta. Ze względu na trudne warunki pogodowe, zwiększona zostaje liczba patroli policji i straży miejskiej w miejscach potencjalnie zamieszkiwanych przez osoby bezdomne.

Od 1 listopada 2024 r. w województwie śląskim działa specjalna linia telefoniczna – 987, której zadaniem jest dostarczenie informacji o możliwościach pomocy dla osób znajdujących się na marginesie społeczeństwa. Od chwili uruchomienia tej infolinii odnotowano już 340 zgłoszeń. Dodatkowo, każdy kto zauważy osobę potrzebującą pomocy może zgłosić to na policję lub do straży miejskiej. Osoby zainteresowane skorzystaniem z oferowanej pomocy mogą liczyć na ciepłe miejsce do spania. Przy ulicy Kosynierów 26, w ramach Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, działają noclegownia z 100 miejscami oraz ogrzewalnia z 40 miejscami. Obiekty te są dostępne dla potrzebujących codziennie między godziną 18:00 a 8:00 rano.

Mimo niskich temperatur i trudnej sytuacji osób bezdomnych, w ciągu ostatniego tygodnia (od dnia 17 lutego) bytomska policja otrzymała jedynie 3 zgłoszenia od mieszkańców miasta dotyczące osób w kryzysie bezdomności. Pozostałe interwencje były spowodowane głównie osobami nietrzeźwymi, które w stanie upojenia alkoholowego nie mogą skorzystać z miejsc dostępnych w noclegowniach, a zostają kierowane do izby wytrzeźwień.